„Ewka skąd czerpiesz pomysły na torty?”
„Kto nauczył Cię je piec? „
„Czy jesteś cukiernikiem?”
„Szkoliłaś się gdzieś?”
„Skąd wiesz ile czego dać i czy będzie smaczny? „

Takich pytań dostaję mnóstwo…I jest to dla mnie najlepszy komplement! Bo to oznacza, że praca jaką wkładam w stworzenie każdego tortu ma sens. A to ma odzwierciedlenie w Waszych komentarzach- bardzo pozytywnych, niezwykle miłych i zagrzewających do dalszej pracy z tortami. W zasadzie nie do końca wiem od czego zacząć, bo moja przygoda z pieczeniem tortów zaczęła się bardzo spontanicznie i już zdaje się o tym pisałam. Moje pierwsze torty były najzwyczajniej w świecie prezentami urodzinowymi dla moich dzieci. Pierwszy upiekłam na drugie urodziny Martynki, kolejny na 3 i następny na roczek Filipa.
Dopiero przy tym trzecim byłam naprawdę zadowolona z efektu zarówno smakowego jak i wizualnego i ten mały-wielki sukces sprawił, że od tamtej pory pieczenie tortów stało się moją pasją.
Nikt mnie nigdy tej sztuki nie uczył. Całą swoją wiedze opierałam na filmikach z You Tube i przepisach z internetu. Metodą prób i błędów, kiedy to niejedna łza złości spłynęła po moim policzku nauczyłam się ogromu cierpliwości do pracy z tortami. Bo zrobienie naprawdę smacznego i pięknego tortu nie trwa jeden dzień- no chyba, że masz dostęp do profesjonalnego cukierniczego sprzętu 😉 Większości wydaje się, że to upieczenie biszkoptu do tortu jest największym wyzwaniem, ale dla mnie najtrudniejsza jest dekoracja, bo praca z różnymi masami dekoracyjnymi potrafi przyprawić o siwe włosy na głowie. Bardzo często pytacie mnie na instagramie z jakiego przepisu na biszkopt korzystam, więc podsyłam Wam link do biszkoptu idealnego.
Z obserwacji wiecie, że moje biszkopty są zazwyczaj kolorowe. Do ich barwienia używam takich barwników i dodaję je na sam koniec ubijania masy biszkoptowej. Tych samych barwników używam do barwienia masy maślanej, którą zazwyczaj ozdabiam torty.
Zdarza się, że na życzenie klienta robię inny biszkopt- kakaowy, makowy, bezglutenowy.
Natomiast co do kremów…Pozostaną one moją tajemnicą zawodową ;P Ale nie będę taka samolubna i podam Wam przepis na najprostszy krem śmietankowy, który zawsze się udaje i jest najlepszy w połączeniu ze świeżymi owocami.
ŚMIETANKOWY KREM DO TORTU
Składniki na tort o średnicy 25 cm:
👉 600ml śmietanki kremówki lub angielskiej double cream (zimnej)
👉 250 g serka mascarpone (zimnego)
👉 1/3 szklanki cukru pudru
Wszystkie składniki umieszczamy razem w misce i ubijamy mikserem na najwyższych obrotach aż krem będzie bardzo gęsty. Gotowe 😀 Natomiast tradycyjne nasączenie tortu to nic innego jak mocna czarna herbata z dodatkiem soku z połowy cytryny i łyżką cukru lub syropu owocowego.
Także tak jak już wspominałam upieczenie biszkoptu, nasączenie go i przełożenie kremem to najłatwiejsza część pracy i zazwyczaj wykonuję to na dzień przed wyznaczonym terminem. Owijam go szczelnie folią spożywczą i wkładam na noc do lodówki, żeby biszkopty równomiernie nasiąkły, a smaki dokładnie się ze sobą połączyły. Następnego dnia przygotowuję krem maślany i zabieram się za ozdabianie…Tu z pomocą przychodzi czasem masa cukrowa lub gotowe ozdoby kupione w sklepie. Czasem- przyznaję,że z niechęcią 😉 wyciągam sprzęt do pipingu, czyli szprycę do robienia wzorów i kwiatków z masy maślanej. Niestety przede mną jeszcze długa droga w opanowaniu tej sztuki. Zdarza się, że ozdoby na tort przygotowuję z kilkudniowym wyprzedzeniem, bo np.masa cukrowa musi wyschnąć i stwardnieć lub ozdoba z czekolady przetrwać próby testowania jej trwałości. Bywa, że muszę coś pomalować jadalnym barwnikiem nawet kilkakrotnie tak jak to miało miejsce z rogiem jednorożca z tego tortu.
Czy kolorowych elementach tego, gdzie masa cukrowa musiała stwardnieć
Tak czy inaczej, nie ważne co bym sobie w głowie zaplanowała i wymarzyła, zawsze wychodzi inaczej. Kiedyś bardzo mnie to frustrowało, ale teraz wiem, że to ma same plusy- uczy kreatywności, rozwiązywania problemów oraz przynosi niezwykłe i niespodziewane rezultaty.
W ciągu tych ostatnich kilku lat odkąd zaczęłam robić torty dla moich dzieci, a wici o moich wypiekach się rozniosły i zamówień przybywało jak grzybów po deszczu; zapasy akcesoriów do robienia tortów i ozdób zwiększyły się nieprawdopodobnie. Moje „twórcze kosze” wypełnione są po brzegi lukrowymi perełkami, jadalnym brokatem, barwnikami, jadalnym 23 karatowym złotem, kolorowymi masami cukrowymi, polewami, kremami, najróżniejszymi ozdobami kupionymi na wyjazdach i wakacjach, błyszczącymi pyłkami i całą furą akcesoriów to tworzenia ozdób -od foremek do wycinana, wyciskania, patyczków do robienia ozdób, rękawów cukierniczych i końcówek, po pędzelki, nożyki, stemple itd. Mój mąż i znajomi nie mają najmniejszego problemu z wymyślaniem dla mnie prezentów przy okazji urodzin czy świąt, bo oczywistą sprawą jest, że będę przeszczęśliwa dostając cokolwiek związanego z gotowaniem, pieczeniem czy sportem 😉

Ale wracając do pytań. Nie, nie jestem cukiernikiem z wykształcenia, ani nie ukończyłam żadnych kursów cukierniczych. Zdaje się, że talent do pieczenia odziedziczyłam po mojej mamie- z zawodu kucharce. A cierpliwości do długiego „kręcenia ciast” i zachowania kolejności podczas tworzenia mas od babci Nastki, która przy okazji wszelakich świąt zawsze goniła mnie do ucierania masła z cukrem i jajami w makutrze przy pomocy wałka, od którego zostawały mi odciski na rękach. Nie cierpiałam tego robić! Ale teraz wiem, że była w tym metoda i jestem za to babci przeogromnie wdzięczna. Jeśli chodzi o naukę pieczenia ciast to w zasadzie chyba nigdy nie miałam z tym większego problemu, bo tak jak w przypadku przepisów na różnorakie dania najczęściej coś zmieniam dopasowując przepis do zasobów mojej lodówki, tak w przypadku ciast zawsze dokładnie trzymałam się przepisów i dopiero po ich perfekcyjnym opanowaniu dodawałam coś od siebie.
W takim razie skąd wiem co do czego pasuje? Ile czego dodać? Jak łączyć smaki? Hmmmm…U mnie przyszło to z czasem. Mam na myśli tą zdolność do wyczuwania na języku smaku w momencie gdy pomysł zaświta mi w głowie. Tak po prostu myślę sobie o kremie z białej czekolady i od razu przychodzi mi na myśl, że fantastycznie będzie smakował z warstwą kremu cytrynowego lub dodatkiem kawy. Albo czym przełamać słodycz i intensywność musu czekoladowego? Ja już widzę świeże kwaśne jeżyny lub czereśnie i granat. A mak? Z czym połączyć mak? Z pomarańczą! Albo marcepanem…
Po prostu już tak mam, że podczas tworzenia pomysły same wpadają mi do głowy. A gdybym miała wybrać mój ulubiony smak kremu? Na pierwszym miejscu ten- masło orzechowe. Zaraz za nim smak białej czekolady z cytryną, mus czekoladowy i czekoladowo-kawowy…Ale owocowe też uwielbiam…Nieee, nie zdecyduję, który najlepszy, bo uwielbiam wszystkie 😉
No dobrze, ale skąd inspiracje? Pomysły? Z internetu! To oczywiste 😉 Wiecie…ja jestem bardzo kreatywna 😉 Był nawet taki okres w moim życiu kiedy malowałam na płótnie, ale…zawsze była to praca odtwórcza. Musiałam coś widzieć, żeby móc to namalować. Z pamięci, wyobraźni nie umiałam nawet narysować kwiatka. I tak samo jest z ozdabianiem tortów. Przeglądam dziesiątki zdjęć i z każdego, który mi się spodoba czerpię inspirację. Zawsze robię mnóstwo screenshot’ów , a później składam wszystko w całość według własnego widzi mi się. Przyznam szczerze, że najbardziej lubię torty ozdabiane żywymi kwiatami- takimi jak w tych :
Taki kolorowy piękny, naturalny bukiet jest najpiękniejszą ozdobą. Ja lubię to piękno podkreślić błyszczącym brokatem lub złotem i tak właśnie powstał ten tort:
Stworzyłam go na potrzeby marcowej sesji zdjęciowej z Agatą Kozak– nieprawdopodobnie utalentowaną panią fotograf. Tort ten był o smaku masła orzechowego przełożonego czekoladą i bananami, a nasączenie biszkoptu to cynamonowo-waniliowy Bailey’s. Ozdobiłam go barwioną masą maślaną, 23 karatowym złotem, żywymi kwiatami i ręcznie robionym kielichem z gorzkiej czekolady, w którym zatopiłam złote ciasteczka. Musze przyznać, że z tego tortu jestem bardzo dumna. Po sesji zdjęciowej nastąpiła jego degustacja i dziewczyny mi towarzyszące bardzo go zachwalały <3
Zastanawiacie się pewnie dlaczego skoro tak bardzo kocham to robić i wychodzi mi to całkiem sprawnie nie pracuję jako cukiernik? Często pytacie dlaczego nie otworze własnej cukierni…Odpowiem tak: nie mówię nie. Przede mną jeszcze kawał życia i tyle nowych rzeczy do wypróbowania 😉 A ja na życie jestem bardzo łakoma i nie chcę się zaszufladkować w jednej dziedzinie. Póki co chce próbować absolutnie wszystkiego, żeby później móc wybierać i przebierać, a co najważniejsze nie żałować, że nie spróbowałam…Obecnie moim głównym i najważniejszym zadaniem jest zadbać o dobre wychowanie, edukację i rozwój moich dzieci. Nie oznacza to absolutnie, że odkładam siebie na później, wręcz przeciwnie. Teraz jest najlepszy moment na podejmowanie prób, uczenie się na błędach, testowanie swoich możliwości. Przyjdzie jeszcze czas żeby osiąść w miejscu na stałe i skupić się na tym co okaże się dawać mi największą radość i satysfakcję. Trzymajcie kciuki!
Słodkie buziaki :*
Wasza Ewka

Jesteś ogromną motywacją nie tylko dla nas ale także dla swoich dzieci. Pieczenie tortów i ozdabianie to także moje ulubione zajecie. Pierwszy jaki zrobiłam był w kształcie serca z małym amorkiem na Walentynki. Duma rozpierala moje serce. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze pięknych tortów chęci do sportu motywacji i wszystkiego co raduje twoje serduszko
Dziękuję Alina!! Z całego serca dziękuję i Tobie również życzę samych wspaniałości :*
Dziękuję Alina! I wzajemnie :*
Podziwiam każdy z twoich tortów jak tylko publikujesz je na instagramie, aczkolwiek najbardziej podobają mi się te ozdobione żywymi kwiatami. Zdolna jesteś i powinnaś jak najwięcej właśnie piec i się doskonalić w tej dziedzinie. Kibicuję z całego serca 😉 Niezłe wypracowania piszesz na bloga, piszesz tak samo dużo jak zawsze Ewa Chodakowska xD (czy to imię ma coś z tym wspólnego???) Ale zawsze przeczytam do końca głoda informacji.
Piękne zdjęcia i w tym makijażu wyglądasz zjawiskowo ! Życzę sukcesów ;*
Dziękuję Paulina! Na Ciebie zawsze można liczyć <3
Na Twój profil na insta zajrzałam przypadkiem…..I zostałam.
Jesteś niesamowicie pozytywną osobą, która wie czego chce. Ambitna, kreatywna, asertywna i w sposób szczególny motywująca.
Pozdrawiam goraco😚
Bardzo dziękuję! nawet nie wiesz jak mi miło <3
Tak sie na patrzylam na te torty i piekne zdjecia, ze slina leci mi po sam pas 😂 utalentowana Ewcia jestes i taka pelna zycia! Duzo sukcesow Ci zycze! Pozdrawiam 😘
Bardzo dziękuję Marta!!!
Piękne torty! śledzę z niecierpliwością! czy możemy prosić o przepis na biszkopt makowy?
Dziękuję <3 W najbliższym czasie na pewno się pojawi. Pozdrawiam
A czy próbowałaś zastąpić kiedyś cukier cukrem kokosowym? Chciała bym spróbować ale nie wiem czy wyjdzie🤷♀️
Nie próbowałam chyba…ale nie widzę powodu dla którego miałoby nie wyjść. Ważne żeby był drobno zmielony. Pozdrawiam