Każdemu kto słyszy, że na ketozie trzeba zapomnieć o makaronach, ciastkach, pizzy i wszelkich węglowodanach prostych ogarnia panika. Odmawiać sobie takich przyjemności nie chce nikt, prawda? Na szczęście powszechne przekonanie, że dieta ketogeniczna to głównie ociekająca tłuszczem golonka zagryzana sałatą to mit. Dieta ketogeniczna jak mało która dieta uznawana za restrykcyjną jest niewiarygodnie bogata w smaki i daleko jej do wyżej wymienionego stwierdzenia o golonce. Cały problem polega na tym, że internet wręcz usiany jest profilami, kanałami, stronami, fanpage’ami na których promowane są bardzo błędne praktyki prowadzące do późniejszych problemów zdrowotnych.
Nierzadko spotykam się z pomysłami na keto posiłki składające się głównie z tłustych smażonych mięs, posypanych żółtym serem i na przykład zapieczonych z jajkami. Bomba cholesterolowa! Zdarza się, że zdesperowane osoby narzucają sobie taki rygor, że potrafią jeść wyłącznie tłuszcze i to łyżkami. Nie na tym ta dieta polega…Jej podstawą są ZDROWE tłuszcze, ale nie byle jakie, w byle jakiej ilości, stosowane przypadkowo i wykorzystywane w błędny sposób, np. smażenie na oliwie z oliwek to bardzo słaby pomysł ( aczkolwiek są odstępstwa)
Bardzo ważnym aspektem, o którym zapominają ketomaniacy jest to, że w diecie nie może zabraknąć błonnika, a tenże znajduje się w warzywach. Oczywiście nie każde warzywo jest dozwolone, bo na przykład te skrobiowe odpadają na dzień dobry. Na szczęście warzywa są tak różnorodne, iż okazuje się, że życie bez ziemniaków jest możliwe. To samo tyczy się mąki…Naleśniki, kopytka, pancakes, ciasta, chleby, makarony? To wszystko można stworzyć bez tradycyjnej mąki i zapewniam, że smak jest nieporównywalnie lepszy.
I tu zbliżamy się do gwiazdy tego wywodu, czyli keto pizzy. Ekstremalnie łatwej w wykonaniu, bogatej w zdrowe tłuszcze, błonnik, witaminy i białko przy minimalnym udziale węglowodanów, które w tym przypadku pochodzą głównie z warzyw, czyli błonnika. Bo spód nie zawiera ani grama mąki, co więcej ma smak, którego mąka bez wspomagaczy nigdy nie osiągnie. Cały sekret tkwi w kalafiorze! Cóż za cudowne warzywo! Można go ugotować, usmażyć, upiec. Zrobić zupę, pizzę, ryż, a nawet lody…A to wszystko dlatego, że w zależności od sposobu obróbki cieplnej za każdym razem ma inny smak. Ja najbardziej lubię smażone steki z kalafiora i właśnie pieczony jako spód do pizzy…Koniecznie wypróbujcie ten przepis, a nie pożałujecie. Ze składników podanych w przepisie zrobicie naprawdę dużą pizzę dla dwóch osób. Oczywiście można użyć dowolnych dodatków, natomiast wówczas makro będzie zupełnie inne. Do jego obliczenia polecam aplikację My Fitness Pal.
KETO PIZZA ŚRÓDZIEMNOMORSKA
Makro na 1 porcję, czyli pół pizzy
T: 42g B:34g W: 22,5g 576kcal
Składniki na całą pizzę:
✔️500g kalafiora
✔️4 jajka rozm m
✔️100g sosu pomidorowego ( u mnie Loyds Grosman tomato&basil)
✔️50g białych pieczarek
✔️50g sera feta
✔️100g czarnych oliwek
✔️70g tartej mozzarelli
✔️90g czerwonej papryki
✔️20g rukoli
✔️20ml oliwy z oliwek lub mojego ulubionego oleju z chufas
✔️Przyprawy: suszone pomidory, oregano, pieprz, ok. łyżeczki soli, chilli, czosnek.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni Celsjusza, góra/dół. Kalafiora obierz z liści i zetrzyj na tarce lub zmiksuj w malakserze na drobny „ryż”. Przesyp do miski, dodaj jajka, przyprawy i dokładnie wymieszaj. Blachę piekarnika wyłóż papierem do pieczenia i wyłóż na niego masę kalafiorową. Przy pomocy łyżki rozsmaruj masę na grubość ok pół centymetra. Wierzch polej oliwą i przy pomocy pędzelka dobrze ja rozprowadź. Tak przygotowany spód piecz 20 minut.
Po tym czasie wyjmij go z piekarnika i wierzch posmaruj sosem pomidorowym, na którym rozsyp ser mozzarella. Następnie czas na resztę dodatków, poza rukolą. Tak przygotowaną pizzę wstaw na kolejne 20 minut do piekarnika. Po upieczeniu, kiedy nabierze złotego koloru posyp ją świeżą rukolą i szczyptą oregano. Jeśli masz ochotę możesz zrobić do niej sos czosnkowy z majonezu, ale z moim gościem, z którym zjadłam ta pizzę na pół stwierdziłyśmy, że akurat ta pizza nie potrzebuje takiego dodatku. Jej smak sam w sobie wystarczy, choć skropienie dobrą smakową oliwą nie zaszkodzi 😉 Smacznego!