
Narodziny mojej córki Martyny były…jakby to ująć…dosyć szokujące. Cóż, poród był ciężki, a ja żyłam w przekonaniu, że nowo narodzone dziecko wygląda pięknie niczym laleczka z reklamy. Martyna przypominała raczej kosmitkę po przejściach. … Read More ›